Na widok rozchylone jedwabnej sukni moje pożądanie wzmagało się, stawało się coraz bardziej natarczywe, jawne w całej swej okazałości, toteż z obrazem Makiko w oczach i dotykiem pani Miyagi na skórze czułem, że za chwilę pokona mnie rozkosz.
Lot jest przeciwieństwem podróży: przemierzasz lukę w przestrzeni, znikasz w próżni, godzisz się, aby nie przebywać w żadnym miejscu przez pewien okres, który także jest w pewnym sensie próżnią w czasie, potem ponownie pojawiasz się w miejscu i w chwili pozbawionych jakiegokolwiek związku z tym, gdzie i kiedy zniknąłeś.